W chodzeniu na siłownię najlepszy jest... spacer do domu #wilczyspokój #26
Wniosek po wykonaniu tysięcy treningów.
Uprawienie sportu to przywilej, z którego należy korzystać. Aktywność fizyczna powinna być integralną częścią życia każdego z nas. Epidemia otyłości rozlewa się na cały świat. Wyniki badań jednoznacznie pokazują, że problem jest coraz większy. Szczególnie wśród dzieci i młodzieży.
Przyznam, że nie jestem w stanie dokładnie policzyć, ile treningów w różnej formie łącznie wykonałem, ale na pewno ponad 1500. Po wykonaniu tej pracy fizycznej stwierdzam, że najlepszym elementem całego procesu jest… spacer do domu. Chodzi o schemat, podczas którego idziemy pieszo do miejsca docelowego, następnie wykonujemy trening i o własnych siłach wracamy do domu.
Dlaczego uważam ten moment za kluczowy?
Dla mnie to czas, kiedy najgorsze już za mną. Stres, jaki wywołałem podczas ćwiczeń, minął, a ja mogę w spokoju, już bez słuchawek i jakichkolwiek innych bodźców, przemyśleć różne tematy. W moim przypadku jest to około 20 minut spaceru będącego swego rodzaju sesją medytacyjną.
Wiele razy zdarzyło się, że podczas tej drogi zapisałem w telefonie mnóstwo zagadnień/przemyśleń, które później starałem się wdrożyć w życie.
Tak naprawdę oczyszczam głowę przy okazji treningu siłowego połączonego z cardio.
Oczywiście podczas samego treningu także zdarza mi się czuć dobrze, zwłaszcza kiedy robię progres w danym ćwiczeniu. Szczególnie pozytywne wspomnienia mam z czasów mojej siatkarskiej przygody. Wtedy to sama rozgrywka dostarczała mi mnóstwo dopaminy.
Jednak klasyczny trening siłowy składa się w dużej mierze z przerw między seriami, a tutaj miejsca na ekscytację za wiele nie ma.
Jak zacząć i kogo słuchać?
Jeśli szukacie sportu dla siebie, warto najpierw poszukać merytorycznej wiedzy. Niech każdy znajdzie coś dla siebie, ale bez pośpiechu i narzucania na siebie ogromnej presji.
Kogo obserwować w sieci pod kątem szeroko pojętego zdrowia?
Damian Parol,
Dietetyka #NieNaZarty,
Piotr “Szmexy” Tomaszewski,
Michał Wrzosek,
Tadeusz Sowiński,
Global Sport Academy,
Centrum Szkoleń Sportowych,
Warszawski Koks,
Joanna Wojsiat,
Jacek Bilczyński.
Ci ludzie stworzyli mnóstwo DARMOWYCH treści, które znajdziecie na YouTube, Instagramie czy Spotify.
Moje dodatkowe wskazówki, propozycje, obserwacje:
Brak czasu to żadna wymówka. Jeśli coś jest dla Ciebie naprawdę ważne, znajdziesz na to czas.
Zapisywanie wyników w zeszycie. Najprostsza metoda, działająca zawsze i wszędzie.
Szukaj nowych rozwiązań. Mój obecny trening nie wygląda tak samo jak kilka lat temu. Przez lata doświadczeń, eksperymentów i podpatrywania innych sportowców, moja “aktywność” ewoluowała i obecnie jest na dużo lepszym poziomie.
Nie bój się wykonywać “złych” powtórzeń. Novak Djoković nie zawsze był bestią na korcie, a Leo Messi nie trafiał do bramki za każdym razem. Z czasem i u Ciebie będzie lepiej.
Bądź regularny. Dla większości 3x60–90 minut wystarczy, by czuć się dobrze pod względem fizycznym i psychicznym. Nauczysz się systematyczności, a Twoja głowa odpocznie od codziennych problemów.
Nie potrzebujesz mnóstwa sprzętu. Hantle, kettlebell, mata, roller, „kółko” do ćwiczeń mięśni brzucha na początek wystarczą.
Czerp radość z tego, co robisz. Nie każda aktywność jest dla Ciebie.
Nie rozmyślaj za dużo o treningu. Po prostu zacznij go robić, a w trakcie zdobędziesz potrzebną wiedzę i umiejętności.
Logistyka to klucz do sukcesu. Dopasuj trening do swojej pracy i obowiązków domowych.
Motywacja nie istnieje. Jest tylko dyscyplina.
Już samo wyjście z domu i bycie sam na sam z własnym ciałem pozwala na odcięcie się od codziennych spraw. Ja praktykuję także, podczas przerzucania żelastwa, słuchanie podcastów. Dzięki temu piekę dwie pieczenie na jednym ogniu.
Co z tym zrobić?
Jeśli ktoś regularnie nie dba o aktywność fizyczną (w jakiejkolwiek formie), nie tylko szkodzi sobie, ale także bliskim i współpracownikom. Staje się mniej produktywny, ma mniej energii do działania i, niestety, zwiększa ryzyko wielu chorób. Poprawienie kondycji może wpłynąć pozytywnie na pewność siebie, co dla wielu może okazać się ważniejsze niż ogólna poprawa zdrowia fizycznego.